Gdy widać dno

– Każdy z nas lubi gości, a mężczyźni w szczególności. Nieważne, czy jest bałagan w domu, chętnie zapraszają i wspaniałomyślnie pokazują wszystkie pomieszczenia, gdy w tym czasie ich wściekłe żony starają się poupychać cały majdan po kątach. Niektórzy jednak uważają, że „ich chałpa, ich bajzel” i gościom nic do tego – tymi słowami rozpoczął ks. Leszek Czyż środową ewangelizację podczas Tygodnia Ewangelizacyjnego w Dzięgielowie – pierwszą, na której nie padało.

Ewangelista kontynuuje tematykę Ducha Świętego – w środę była to pełnia Ducha. Poprzez metaforę gościa tłumaczył, że „Duch Święty chce zamieszkać wszędzie, także tam gdzie jest totalny bajzel ”. Pełnia Ducha to życie uświęcone, podporządkowane Bogu – wpuszczenie Ducha Świętego do każdej sfery naszego życia, nawet tej, do której dostęp mamy tylko my. Wbrew pozorom nie jest to problem niewierzących, ale wielu chrześcijan, którzy do końca nie otworzyli się na działanie Ducha Świętego, przez co nie może on działać w pełni.
– Duch Święty chce być domownikiem, a nie gościem – tłumaczył ks. Leszek.

Ks. Czyż zwrócił uwagę na problem podziału wśród protestantów odnośnie nauki o Duchu Świętym.
– Duch został dany, by łączyć, a nie dzielić. Nie możemy go zaszufladkować ani usystematyzować. Podziały odnośnie chrztu w Duchu nie są Boża intencją – przekonywał.

– Dzisiaj najbardziej podobało mi się stwierdzenie, że jako chrześcijanie powinniśmy zachęcać ludzi do Boga, a nie egoistycznie uważać, że skoro my jesteśmy zbawieni to już wszystko jest ok i nic nie musimy robić – mówiła stała uczestniczka TE w Dzięgielowie.

Ewangelista, jako ilustracji tej prawdy, użył krótkiej scenki-dialogu:
Bóg: Otwórz oczy!
Wierzący: Panie Boże, ale jak mam zamknięte to łatwiej mi się skupić na Tobie!
Bóg: Otwórz oczy i popatrz na ludzi. Pomóż im skupić się na mnie!

Ks. Leszek zwrócił się też do chrześcijan, u których widać duchowe dno, bo Duch Święty nie ma dostępu do całego ich życia. Zaprosił ich do podjęcia decyzji. – Duch czeka, byśmy pozwolili mu działać bez przeszkód, ale potrzebuje na to naszej zgody – mówił.

Anna Jaroszewska
Zdjęcia z TE.