english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

Wszechobecna i niewidzialna

Przemoc  to w naszym społeczeństwie temat tabu. Przez niektórych traktowana jako narzędzie wychowania lub sposób zyskania posłuchu i posłuszeństwa. Można doświadczyć jej wszędzie. W domu, szkole, pracy, Internecie. Robert Cieślar, pracownik ds. pedagogiki ulicy CME, streetworker, styka się z nią na co dzień i swoimi doświadczeniami dzielił się z uczestnikami swojego seminarium, „Przemoc-mit czy rzeczywistość”, podczas Tygodnia Ewangelizacyjnego w Dzięgielowie.

– Staram się kierować w swojej pracy maksymą „twoim zadaniem jest hamować przemoc” – opowiadał. – Przemocy nie należy tolerować, bo utwierdzamy agresora w przekonaniu, że jego zachowanie jest akceptowane i właściwe.
Seminarzysta szczerze zwracał się do zebranych.
– My, jako społeczeństwo, zbyt rzadko reagujemy. Ciągle żywy jest w nas mit donosicielstwa. Ale musimy zdać sobie sprawę, że pewnego razu może być za późno. Naszą odpowiedzialnością jako chrześcijan jest reagowanie – tłumaczył.

Robert Cieślar zwrócił uwagę na ważny i bolesny temat przemocy jako narzędzia wychowawczego. Bolesny jest także problem przemocy małżeńskiej, gdyż wielu chrześcijan to zdeklarowani  przeciwnicy separacji i rozwodu.
– Wszyscy chcemy być Chrystusami, ale nie o to chodzi. Jeżeli na przykład kobieta godzi się być ofiarą, musi pamiętać, że cierpi nie tylko ona, ale także dzieci – tłumaczył prowadzący.
– Bardzo podobał mi się profesjonalizm Roberta, to połączenie stanowiska chrześcijanina i zawodowca. Uważam, że było to wartościowe i potrzebne seminarium – mówi pan Adam, sześćdziesięciolatek.

Temat wywołał kontrowersje i wiele dyskusji po zakończeniu. Kiedy reagować? Jak pomóc by nie zaszkodzić? Kiedy mamy do czynienia z przemocą, a kiedy z normalnym rodzicielskim zachowaniem? Jak interpretować prawa dziecka, by nie wychować pokolenia, któremu wszystko wolno, a które nie ma żadnych obowiązków?
– Robercie, dziękujemy Ci. Temat jest wyjątkowo trudny, a twoja praca jest bardzo ważna i potrzebna – podsumował pan Jerzy, ojciec trójki dorosłych dzieci.

Anna Jaroszewska
Zdjęcia z TE