[...] ujrzał Jezus człowieka, siedzącego przy cle, imieniem Mateusz, i rzekł do niego: Pójdź za mną. A on wstał i poszedł za nim.
Ewangelia Mateusza 9,9
Jest w tym wspaniałe pocieszenie, że wybiera on na apostołów takich niegodnych i grzeszników, aby ci ze względu na ten tak wysoki urząd nie stali się pysznymi, ale też aby nie było ani jednego grzesznika, który mógłby nie ufać Jezusowi czy zwątpić w niego. Bo kimże są ci, którzy zasiadają w najwyższym chórze czy najściślejszej radzie świętych? W istocie są to wielcy, wyjątkowi grzesznicy i celnicy, którzy zasłużyli na to, by znależć się na samym dnie piekieł. Dlatego Piotr nie ma powodu, dla którego mógłby mną gardzić czy przechwalać się wobec mnie, chociaż jestem grzesznikiem. Ma on bowiem powód do przypomnienia sobie, że b y ł w społeczności grzeszników i popełniał z nimi największe grzechy.