O, jakimże lękiem napawa to miejsce! Nic tu innego, tylko dom Boży i brama do nieba. 1 Mż 28,17
Boże Ojcze Wszechmogący, w imieniu Twojego Syna, Pana Jezusa Chrystusa przychodzę do Ciebie z pokorą i ufnością. Wyłącznie Tobie ośmielam się powierzyć swoje rozterki: codzienność przestała mnie satysfakcjonować, z przyszłością nie wiążę większych ambicji, zaś o wielu wydarzeniach z przeszłości chciałabym nie pamiętać. Przed Twoim Najświętszym obliczem przyznaję, że niejednokrotnie ulegam nastrojom środowiska i gremialnie narzekam na zaściankowość politycznych włodarzy, konsekwencje gospodarczej zapaści, umysłowe jałmużnictwo w kraju, gdzie tylko zimno i pada, i trudno o pogodę ducha. Panie Boże, Ty wiesz o wszystkim, Ty znasz wszystkie moje lęki. Dziękuję Ci za możliwość powierzenia ich Tobie w modlitwie.
Chciałabym zanieść je pod krzyż i prosić o łaskę dla siebie, bliskich i naszej Ojczyzny.
Amen.