Rozdawaj swój chleb w obfitości, a po wielu dniach odnajdziesz go. Kz 11,1
W świecie, w którym każdego dnia dziesiątki reklam przekonują mnie, że powinnam tyle mieć, bo na to wszystko zasługuję, Ty powołujesz mnie do dawania. Kiedy wiele osób z mojego otoczenia nie ufa innym, przypomina krzywdy, których doświadczyli, Ty, Panie, mimo wszystko wskazujesz drogę otwartości. I wiesz lepiej ode mnie, że czasem ktoś wykorzysta dobroć, nazwie ją naiwnością, nadużyje zaufania, wydrwi, zlekceważy otrzymany dar.
Panie, Ty każdego dnia dajesz mi to, czym mogę się podzielić z innymi. Proszę Cię jeszcze o mądrość w pomaganiu, otwartość, cierpliwość, zrozumienie dla ludzi, bym to, co mogę dzięki Twej dobroci dać, potrafiła dać szczerze i z radością tym, którzy tego potrzebują. I abym potrafiła nie żywić do nich urazy, kiedy nie podziękują. Amen.