Chrystus wyzwolił nas, abyśmy w tej wolności żyli. Stójcie więc niezachwianie i nie poddawajcie się znowu pod jarzmo niewoli. Ga 5,1

Jezu Chryste, Ty, który swoją śmiercią dałeś mi niezachwianą nadzieję życia wiecznego. Jeśli nachodzą mnie chwile zwątpienia i wydaje mi się, że ciężar powszednich dni jest dla mnie nie do podźwignięcia, stajesz przede mną. Uświadamiasz mi, że nie ma ciężaru, nie ma problemu, którego nie mogłabym podźwignąć. Czytam słowa, które wypowiadałeś do tych, którzy mieli szczęście stanąć na ścieżkach, którymi Ty chodziłeś 2 tysiące lat temu i od razu jest mi lżej. Coś, co uważam za ciężar, za niewolę powszedniego dnia, Ty zmieniasz w radość życia i radość przeżywania dnia z moją rodziną, z moimi znajomymi i z każdym, kogo napotykam na ulicy. Dziękuję Ci szczerze i z całego serca i proszę Cię, stój przy mnie zawsze. Każdy dzień, który może być z pozoru trudny i pełen ciężaru, dzięki Twojej obecności będzie radością i da siłę do dźwigania jeszcze większych wyzwań, bym swoim życiem i postępowaniem mogła świadczyć o Twojej miłości do mnie. Amen.

źródło