[Abraham] nie zachwiał się w wierze, choć widział obumarłe ciało swoje, mając około stu lat, oraz obumarłe łono Sary [...].

Rzymian 4,19

Abraham uwięził i uśmiercił swój rozum, bo uwierzył Słowu Bożemu, w którym mu Bóg obiecał, ze z jego bezpłodnej, obumarłej żony Sary da mu potomka. Gdyż takie słowa obietnicy od razu spowodowały niezgodę rozumu, który sprzeciwił się wierze, uznając za głupie, niedorzeczne i niemożliwe, by Sara mogła urodzić syna. Dlatego niewątpliwie w sercu Abrahama wiara i rozum wiodły ze sobą wielki spór i z sobą walczyły. Ostatecznie jednak wiara zwyciężyła, pokonała i zdusiła tego najokropniejszego i najgroźniejszego przeciwnika Boga – rozum. Podobnie postępują wszyscy wierzący wraz z Abrahamem, wchodząc w ciemność i tajemny mrok wiary, zamykają usta rozumowi, mówiąc: „Słuchaj, rozumie, uważnie! Jesteś szalonym, ślepym głupcem, nawet odrobiny ze spraw Bożych nie rozumiesz. Dlatego nie czyń mi na złość swym odszczekiwaniem, ale zamknij swój pysk i zamilcz! Nie przystoi ci być sędzią nad Bożym Słowem, ale masz w skupieniu słuchać, co ono ci mówi i wierzyć mu”.