1. Niedziela Pasyjna

„Mając więc wielkiego arcykapłana, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trzymajmy się mocno wyznania. Nie mamy bowiem arcykapłana, który by nie mógł współczuć ze słabościami naszymi, lecz doświadczonego we wszystkim, podobnie jak my, z wyjątkiem grzechu. Przystąpmy tedy z ufną odwagą do tronu łaski, abyśmy dostąpili miłosierdzia i znaleźli łaskę ku pomocy w stosownej porze.” Hbr 4, 14-16

Czym tak naprawdę jest czas pasyjny? W jaki sposób powinniśmy go przeżywać? Co wnosi on do mojego życia? Co w moim życiu zmienia? Takie i podobne pytania mogą pojawić się w naszych głowach, szczególnie teraz, ponieważ w minioną środę (Popielec – Dzień Pokuty i Modlitwy) rozpoczęliśmy przeżywanie czasu pasyjnego.

 

W poszukiwaniu odpowiedzi na postawione pytania, z pomocą przychodzi wyznaczony na dzisiejszą niedzielę (Invocavit) fragment biblijny zapisany w czwartym rozdziale Listu do Hebrajczyków, który w szczególny sposób przedstawia dzieło zbawienia dokonane przez Bożego Syna. Przelana na Golgocie krew stała się, raz na zawsze, wystarczającą ofiarą za grzechy wszystkich ludzi. Stało się tak, ponieważ została ona złożona nie przez zwykłego człowieka, lecz przez wielkiego arcykapłana, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego.Ta ofiara była szczególna, ponieważ składający ofiarę arcykapłan, tak naprawdę sam był ofiarą, owym niewinnym barankiem, którego krew została przelana. Dzięki tej wyjątkowej ofierze, aby przeprosić Boga za nasze nieposłuszeństwo nie musimy, tak jak robili to członkowie Narodu Wybranego, składać na ołtarzach naszych kościołów przebłagalnych ofiar, lecz wystarczy, że Mu zaufamy i w Niego uwierzymy.

 

Marcin Luter w Małym katechizmie napisał: Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg(…)jest moim Panem, który mnie zgubionego i potępionego człowieka wybawił, odkupił i pozyskał od wszelkiego grzechu, od śmierci i władzy szatana, nie złotem ani srebrem, ale krwią Swoją świętą i drogą i niewinną męką Swoją i śmiercią, abym był Jego własnością, w Jego królestwie żył pod Nim i Jemu służył w wiecznej sprawiedliwości, niewinności i szczęśliwości, tak jak On zmartwychwstał, żyje i króluje na wieki (…).

 

Jezus przybył, aby wszystkich zgubionych ocalić, zbuntowanych przekonać, skrzywdzonych uleczyć. On przyszedł także do ciebie i do mnie. On pragnie stać się naszym wielkim arcykapłanem. On naprawdę chce okazywać nam swoje nieskończone miłosierdzie, ale nigdy nie robi tego wbrew naszej woli. On nikogo do niczego nie zmusza. On jest i czeka, a decyzję pozostawia każdemu z nas. Czy chcesz więc Mu zaufać? Czy chcesz pozwolić Mu panować nad swoim życiem? Czy chcesz iść drogą, którą On wskazuje?

 

W jednej z pieśni autorstwa Isaaca Watts’a czytamy: Nie wyrwę się z mych grzechów sam, tu nie pomogą łzy; Tyś Jezu mocny, Ty je złam i przynieś wolność mi! Jezus za mnie zmarł! On za ciebie zmarł; On, za nas wszystkich poniósł Pan ciężary srogich kar!

 

Jezus przybył na ziemię i stał się człowiekiem po to, aby być bliżej każdego nas. Stał się wielkim arcykapłanem, który potrafił współczuć ze słabościami naszymi, ponieważ był doświadczony we wszystkim z wyjątkiem grzechu. W 1. Liście Piotra czytamy: On grzechu nie popełnił ani nie znaleziono zdrady w ustach jego; On, gdy mu złorzeczono, nie odpowiadał złorzeczeniem, gdy cierpiał, nie groził, lecz poruczał sprawę temu, który sprawiedliwie sądzi; On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo, abyśmy, obumarłszy grzechom, dla sprawiedliwości żyli; jego sińce uleczyły was. Byliście bowiem zbłąkani jak owce, lecz teraz nawróciliście się do pasterza i stróża dusz waszych.

 

Jemu naprawdę możemy bezgranicznie zaufać. Czas pasyjny, który przeżywamy, powinien być dla nas okresem wyjątkowym. Bóg pragnie zachęcić nas do tego, abyśmy trzymali się mocno wyznania. Te słowa możemy odczytywać jako pewne szczególne zadanie, które nam wszystkim zostało powierzone. Mamy trzymać się z całej siły Jezusa Chrystusa, który uczynił dla nas tak wiele. Mamy także dzielić się Nim z innymi. Nie możemy się Go wstydzić, ale powinniśmy być dumni, że do Niego należymy. Bóg wyciąga do nas swoją ojcowską dłoń. On chce, aby nasze życie się zmieniło, abyśmy przystąpili z ufną odwagą do tronu łaski oraz abyśmy dostąpili miłosierdzia i znaleźli łaskę ku pomocy w stosownej porze. Czy to naprawdę tak wiele?

 

Pozwólcie, że powtórzę postawione na początku rozważania pytania. Czym tak naprawdę jest czas pasyjny? W jaki sposób powinniśmy go przeżywać? Co wnosi on do mojego życia? Co w moim życiu zmienia? Niech odpowiedzią na te pytania będą zaprezentowane poniżej przykłady tego w jaki sposób możemy składać świadectwo naszej wiary oraz jak możemy okazywać naszą wdzięczność Bogu za to, że posłał nam wielkiego arcykapłana, który z miłości do nas, grzesznych ludzi, poświęcił swoje życie, abyśmy mogli być zbawieni.

 

Po raz 13. rozpoczęła się akcja 7 tygodni bez. W tej akcji nie chodzi tylko o to, aby przez kilka tygodni nie jeść słodyczy, nie pić kawy, nie palić papierosów, czy też odstawić na bok jakieś inne rzeczy. Najważniejszym jej celem jest zmienianie swoich złych nawyków i przyzwyczajeń nie tylko w kwestiach cielesnych, lecz także duchowych! Przede wszystkim chodzi o poprawę relacji z Bogiem oraz innymi ludźmi. Może warto więc postanowić, że od dziś, aż do Wielkanocy będę dziękował każdego dnia Bogu za to, co dla mnie uczynił oraz także pomodlić się za ludzi, których stawia Bóg na drodze mojego życia. Może warto postanowić, że przez ten okres będę regularnie czytał Boże Słowo i uważnie wsłuchiwał się w to, co Bóg pragnie mi powiedzieć oraz, że będę zachęcał innych do budowania z Nim relacji.

 

Ruszyła także zapoczątkowana w 1996 r. akcja Skarbonka diakonijna, która od 13. lat ma charakter ekumeniczny. Hasło tegorocznej akcji brzmi Dar Juniora dla Seniora. Jest to rodzaj nowoczesnego postu, który polega nie tylko na ograniczaniu sobie pewnych przyjemności, lecz przede wszystkim na zbieraniu przeznaczonych na nie funduszy do specjalnych skarbonek. Środki te są przekazywane na realizację projektów dla osób potrzebujących, a okazane wsparcie jest przepięknym wyrazem troski o takie wartości jak: wzajemny szacunek, poczucie godności, budowanie relacji i odpowiedzialność w zacieśnianiu więzi międzypokoleniowych.

 

Może włączenie się w te lub podobne akcje spowoduje, że po zakończeniu czasu pasyjnego, po tym jak usłyszymy radosną wieść mówiącą, że grób do którego złożono ciało Jezusa jest pusty, dalej z wielką ochotą będziemy kontynuowali budowanie więzi z Bogiem i będziemy chcieli być Jego świadkami.

 

Niech słowa pieśni, której autorem jest ks. Jerzy Heczko staną się naszą modlitwą: (…) przy Nim zostać jest zbawieniem, w Niego wierzyć – odpuszczeniem, Jego słuchać jest mądrością, w Nim umierać – szczęśliwością. Duszo, drogo odkupiona, bądźże Panu poświęcona! Wielbij wieczną miłość Jego, grzech gładząca świata tego. Przybij swe do krzyża złości, odtąd żyj w świątobliwości. Amen

 

ks. Oskar Wild