- 3. Niedziela po Epifanii
- 2. Niedziela po Epifanii
- 1. Niedziela po Epifanii – Święto Chrztu Pańskiego
- Święto Objawienia Pańskiego – Epifania
- 2. Niedziela po Narodzeniu Pańskim
- Nowy Rok
- Stary Rok
- 1. Niedziela po Narodzeniu Pańskim
- 2. Dzień Świąt Narodzenia Pańskiego
- Wigilia Narodzenia Pańskiego
- 4. Niedziela Adwentu
- 3. Niedziela Adwentu
- Kazanie na 2. Niedzielę Adwentu
- 1. Niedziela Adwentu
- Niedziela Wieczności
- Przedostatnia Niedziela Roku Kościelnego
- Święto Odzyskania Niepodległości
- Pamiątka Umarłych
- Pamiątka Reformacji
- 22. Niedziela po Trójcy Świętej
- 21. Niedziela po Trójcy Świętej
- 20. Niedziela po Trójcy Świętej
- 19. Niedziela po Trójcy Świętej – Dziękczynne Święto Żniw
- 18. Niedziela po Trójcy Świętej
- 17. Niedziela po Trójcy Świętej
- 16. Niedziela po Trójcy Świętej
- 15. Niedziela po Trójcy Świętej
- 14. Niedziela po Trójcy Świętej
- 13. Niedziela po Trójcy Świętej
- 12. Niedziela po Trójcy Świętej
3. Niedziela po Wielkanocy
„Słuchaj! Mądrość tak woła: Pan stworzył mnie jako pierwociny swojego stworzenia, na początku swych dzieł, z dawna. Przed wiekami byłam ustanowiona, od początków, przed powstaniem świata, gdy jeszcze nie było morza, zostałam zrodzona, gdy jeszcze nie było źródeł obfitujących w wody. Zanim góry były założone i powstały wzgórza, zostałam zrodzona gdy jeszcze nie uczynił ziemi i pól, i pierwszych brył gleby. Gdy budował niebiosa, byłam tam; gdy odmierzał krąg nad powierzchnią toni. Gdy w górze utwierdzał obłoki i wyprowadzał z toni potężne źródła, gdy morzu wyznaczał granice, aby wody nie przekraczały jego rozkazu; gdy kładł podwaliny ziemi ja byłam u jego boku mistrzynią, byłam jego rozkoszą dzień w dzień, igrając przed nim przez cały czas, igrając na okręgu jego ziemi, rozkoszując się synami ludzkimi. Otóż teraz słuchajcie mnie, synowie: Błogosławieni ci, którzy się trzymają moich dróg! Słuchajcie przestrogi, abyście byli mądrzy, a nie odrzucajcie jej! Błogosławiony człowiek, który mnie słucha, czuwając dzień w dzień u moich drzwi, strzegąc progów moich bram! Bo kto mnie znalazł, znalazł życie i zyskał łaskę u Pana. Lecz kto mnie pomija, zadaje gwałt własnej duszy: Wszyscy, którzy mnie nienawidzą, miłują śmierć.” Prz 8, 1a. 22- 36
Jesteśmy zaproszeni do radosnego wysławiania Boga, ale także do radości płynącej z życia. Dzieje się tak ze względu na dobrą wieść o zmartwychwstaniu Chrystusa oraz na fakt, że właśnie w niedzielę, możemy odpocząć i cieszyć się owocami naszej pracy i dziękować za piękno całego stworzenia. Jest to szczególnie ważne w tym roku, gdy w naszym Kościele kładziemy wyraźny akcent na troskę o Boże Stworzenie. Oczekując radości i szczęścia w życiu, a także zdrowego środowiska, nie osiągniemy tego poprzez samo oczekiwanie, ani przez żądanie tego od innych. Wiemy, że trzeba zacząć od samych siebie, a zacząć trzeba przede wszystkim od poukładania w sobie wartości.
Od czego zacząć? Od prośby o mądrość!
O tym wiedział nowo wybrany i ustanowiony król Salomon, gdy prosił Boga w modlitwie: Daj twemu słudze serce rozumne, aby umiał sądzić twój lud, rozróżniać między dobrem, a złem.
Dzisiaj dzięki przypowieściom Salomona, którego Bóg rzeczywiście obdarzył wielką mądrością, możemy rozkoszować się jego rozważaniami o pochodzeniu mądrości i o jej niezwykłym wpływie na ludzkie życie.
Salomon, w przypowieściach oddaje głos mądrości, aby mówiła sama o sobie. Co prawda mówienie samemu o sobie, przynajmniej w przypadku człowieka, nie jest rzeczą najlepszą, ponieważ dość często się zdarza, że chełpimy się swoimi zaletami i osiągnięciami lub też pomniejszamy swoją wartość. W przypadku, gdy mądrość będzie mówić o sobie, nie powinno być takiej obawy.
Mądrość mówi więc o swojej roli w świecie, o swoim istnieniu, do którego została powołana przez Boga. Zupełnie na początku, gdy jeszcze świat nie został stworzony, ona stała się wierną towarzyszką i niemalże przyjaciółką Boga. Mądrość mówi o swojej radości każdego dnia i o tym, że była mistrzynią u boku Stwórcy, gdy powstawały kolejne wielkie i wspaniałe dzieła Boże. Mądrość doznaje radości, gdy na ziemi pojawia się człowiek, jako nadzieja dla całego stworzenia, że będzie o nie dbał i mądrze nim zarządzał.
Kiedy słyszymy o radości z pojawienia się człowieka, powinniśmy również odczuć osobiście, że dotyczy to nas i naszego życia. Jest to wyjątkowe uczucie, gdy ktoś cieszy się naszą obecnością lub spotkaniem z nami. Być może doznaliśmy również odwrotnej reakcji, gdy wyraźnie ktoś nie był zadowolony z naszej obecności. Jest to smutne, jak i nieprzyjemne.
Wolą Boga było, abyśmy narodzili się tutaj, wśród wszystkiego, co już wcześniej Bóg powołał do istnienia. U naszego boku stanęła mądrość, aby nasze umysły i serca napełnić sobą. Ona mówi do nas: Błogosławiony człowiek, który mnie słucha, czuwając dzień w dzień u moich drzwi, strzegąc progów moich bram. Bo kto mnie znalazł, znalazł życie i zyskał łaskę u Pana.
Jak więc wygląda sprawa mądrości w naszym życiu? Czy mamy ją w sobie? Czy można ją zdobyć, posiąść, czy tylko czerpać z niej wzorce i jakby ogrzewać się jej bliskością, tak jak Słońcem, ale nigdy jej nie mieć na zawsze? Z całą pewnością można powiedzieć, że mądrość jest cechą samego Boga, który stwarzając świat uczynił go prawdziwym cudem.
Pięknie wyraziła to Maria Konopnicka w swojej pieśni( ŚE 240): W mądrość przedwieczną, która światy tworzy, słońca zapala, sieje blaski zorzy, morza napełnia i gwiazd drogi strzeże… W Miłość Najwyższą, co wzgardziła niebem… W serc czystych Twórcę i Pocieszyciela… w Świętą Trójcę wierzę.
Mądrością Boga było także to, aby człowieka obdarzyć rozumem i jednocześnie uczynić go wolnym, aby sam mógł nabywać mądrości. Tak też się dzieje, że każdy człowiek obdarzony cudownym potencjałem życia i myślenia, poszukuje i zdobywa mądrość, choć z różnym skutkiem. Efektem tego są zarówno wspaniałe osiągnięcia, jak i wielkie porażki. Potrafimy się jako ludzie wspaniale łączyć i okrutnie dzielić. Potrafimy kochać i nienawidzić.
Mając świadomość że jesteśmy dziećmi Bożymi, starajmy się przebywać blisko samego źródła mądrości, którym jest Bóg. W Bogu znajdziemy radość z mądrego działania oraz ukojenie rozczarowania po poniesionych klęskach i błędach życiowych. Mądrość bowiem otwiera ludziom oczy i serca, tak jak Jezus otworzył serca uczniów w Emaus po swoim zmartwychwstaniu. Mądrość cieszy się bliskością Boga i istnieniem człowieka. Amen.