16. Niedziela po Trójcy Świętej
Niewyczerpane są objawy łaski Pana, miłosierdzie Jego nie ustaje. Każdego poranka objawia się na nowo, wielka jest wierność Twoja. Pan jest moim działem, mówi dusza moja, dlatego w Nim pokładam nadzieję. Dobry jest Pan dla tego, kto Mu ufa, dla duszy, która Go szuka. Dobrze jest czekać w milczeniu na zbawienie Pana. Albowiem Pan nie odrzuca na wieki: Gdy zasmuca, znowu się lituje według obfitości swojej łaski.
Tr 3,22-26.31.32
KRYZYS ZAUFANIA – porażką czy szansą ?
Życie bez zaufania nie jest możliwym, jesteśmy skazani na to, by ufać. Ufamy rodzicom, żonie, mężowi, dzieciom, rodzinie. To właśnie rodzina, sąsiedzi i przyjaciele są obdarzani największym zaufaniem, chociaż jako Polacy jesteśmy narodem bardziej nieufającym drugiemu człowiekowi niż darzącym go zaufaniem. Jest także ranking instytucji i organizacji cieszących się zaufaniem, wśród którym od lat prowadzi WOŚP a zamykają partie polityczne. Jest także pojęcie „ograniczonego zaufania” zwłaszcza wobec innego uczestnika ruchu drogowego, czy partnera w interesach. Zaufanie to oczekiwanie przyszłości zgodnej z naszym oczekiwaniem.
Kryzys zaufania wyraźnie przebija z Trenów Jeremiasza. Zaufanie złym doradcom przez ostatniego króla Judy – Sedekiasza, za co zapłacił niewolą i pozbawieniem wzroku chwilę po tym, jak musiał patrzeć na śmierć swoich synów. Rozczarowanie postawą sprzymierzeńców, którzy tylko na krótką chwilę przerwali oblężenie Jerozolimy, a pokonani przez Babilończyków zostawili ją samą na pastwę wrogów. Gorycz niewolników, którym przywrócono wolność, by ją potem odebrać. Rozgoryczenie fałszywymi prorokami, którzy zwiastowali swoje sny i to co ludzie chcieli usłyszeć, zamiast twardej prawdy. Załamanie postawą kolegów, przyjaciół którzy w chwili kryzysu zastosowali zasadę „bliższa koszula ciału” albo nawet „człowiek człowiekowi wilkiem”. Przygnębienie, że krążące w żyłach wielu pokoleń przekonanie, iż góra ze świątynia Pana nie zostanie nigdy zniszczona, okazało się fałszem. To wszystko przekłada się na kryzys zaufania Bogu – jak mógł dopuścić do takich cierpień.
Kryzys zaufania porażką? Świat nie zmienił się bardzo przez te kilkadziesiąt wieków. Kryzys zaufania do przywódców, doradców, sojuszników, przyjaciół, ludzkich wyobrażeń ciągłe jest obecny. Potrafi zniszczyć człowieka. Na drogach życia spotykamy pełnych goryczy ludzi w których brak radości. Tak wielką traumą były zawiedzone nadzieje pokładane w ludziach, sytuacjach, instytucjach, że nie potrafią tego pokonać. Izolują się pełni żalu do człowieka i milczącego Boga. Porażka jest wtedy, gdy człowiek odrzuca bliźniego i Boga skazując się na samotność, do której nie został stworzony.
Kryzys zaufania szansą ? Jeżeli zaufanie jest tym, że spełnią się moje oczekiwania, to kryzys jest szansą na przemyślenie tego, czego pragnę. Czy to, czego oczekuję jest dobrym dla mnie, bliźniego? Czy w odpowiedniego człowieka zainwestowałem swoje zaufanie? Kryzys weryfikuje ludzi, bo „ przyjaciół poznaje się w biedzie”. Kryzys sprawdza także naszą relację z Bogiem. Jednak Bóg odrzucając to co JA uważam za dobre dla siebie, nie odrzuca mnie jako osoby. Zasmucając, doświadczając, milcząc pragnie mnie zmienić, dlatego że zależy Mu na mnie – bo mnie wybrał , poświęcił, przeznaczył abym był jego własnością. Kryzys zaufania jest szansą na przemyślenie? Jest to bolesne, często traumatyczne przeżycie, ale właśnie tak wytapia się nasza wiara, cenniejsza od znikomego złota w ogniu wypróbowanego. Albowiem Pan nie odrzuca na wieki: Gdy zasmuca, znowu się lituje według obfitości swojej łaski.
Jak przekuć miecz w lemiesz? Wyjść silniejszym z kryzysu? Odpowiedź kryje się w słowach Jeremiasza: Dobry jest Pan dla tego, kto Mu ufa, dla duszy, która Go szuka. Nie być zbieraczem, bo wtedy zagracimy nie tylko swoje mieszkanie i życie, ale być poszukującym odpowiednich pytań, odpowiedzi a przede wszystkim Boga. Nie tracić czasu na poszukiwania Boga w tych miejscach gdzie kiedyś był – ruinach świątyni, ale tam gdzie teraz jest w moim wygnaniu, żalu, rozczarowaniu, kryzysie. Szukając Boga na nowo znajduję swoje życie, w którym Bożą dobroć, łaskę, litość, miłosierdzie, zbawienie na nowo dostrzegam i doceniam. Mur płaczu to nie tylko pozostałość po jerozolimskiej świątyni, ale także symbol tego, że Bóg „stoi murem” za swoim ludem.
KRYZYS ZAUFANIA – porażką czy szansą ? Rodzice moi i mojej żony – to pokolenie które przeżyło wojnę, doświadczyło co znaczy strata wszystkiego co się posiada. Doświadczyli czym jest wygnanie z miejsc gdzie żyli od pokoleń, co znaczy kryzys zaufania do człowieka, gdy „człowiek człowiekowi stawał się wilkiem” oraz kryzys zaufania do Boga, który do tego dopuścił, a symbole jego obecności – kościoły zostały spalone, zniszczone, przejęte na różne cele. Jednak mimo całego swojego bólu i żalu, wszędzie tam, dokąd zostali wygnani szukali Boga, na nowych miejscach, w nowych sytuacjach, na niespodziewanych życiowych drogach, w nowych parafiach. Doświadczyli tego, co nam przekazali : Pan jest moim działem, mówi dusza moja, dlatego w Nim pokładam nadzieję. Dobry jest Pan dla tego, kto Mu ufa, dla duszy, która Go szuka.
Amen
ks. Waldemar Kurzawa