Poniedziałek Wielkanocny
Pan Zastępów wyprawi wszystkim ludom na tej górze ucztę z tłustych potraw, ucztę z wystałych win, z tłustych potraw ze szpikiem, ze starych dobrze wystałych win. I zniszczy na tej górze zasłonę, rozpostartą nad wszystkimi ludami, i przykrycie, rozciągnięte nad wszystkimi narodami. Wszechmocny Pan zniszczy śmierć na wieki i zetrze łzę z każdego oblicza, i usunie hańbę swojego ludu na całej ziemi, gdyż Pan powiedział. I będą mówić w owym dniu: Oto nasz Bóg, któremu zaufaliśmy, że nas wybawi; to Pan, któremu zaufaliśmy. Weselmy i radujmy się z jego zbawienia! Iz 25,6-9
„Zaproszeni na Ucztę” – kazanie dla dzieci
Drogie dzieci, drodzy rodzice, drodzy parafianie!
Pewnie zauważyliście, że dziś przed ołtarzem pojawił się stół. Chciałabym teraz do tego stołu zaprosić wszystkie dzieci.
To nie jest zwykły stół. Nie dlatego, że ma biały obrus. Nie dlatego, że jest pełen słodyczy, które uwielbiacie. Nie dlatego, że stoi w kościele. Ten stół jest wyjątkowy, bo przypomina nam o czymś, co powiedział Bóg przez proroka Izajasza.
Dawno, dawno temu, zanim narodził się Jezus, żył prorok Izajasz. Był to człowiek, który słyszał Boga. Bóg mówił do niego rzeczy wielkie, piękne, czasem trudne – ale zawsze prawdziwe.
I pewnego dnia Izajasz zobaczył coś… niezwykłego.
Nie było to zwykłe widzenie. To było jak sen na jawie. Izajasz patrzył i patrzył – i oto na wysokiej górze zobaczył ogromny stół. Ale to nie był zwykły stół.
To był stół królewski.
Na nim stały misy pełne najlepszych potraw – takich, które pachniały jak święta i smakowały jak radość. Obok stały kielichy z winem tak dobrym, że aż jaśniały w słońcu. Było tam miejsce dla każdego: dla dzieci i staruszków, dla rodzin i samotnych, dla wszystkich ludów i wszystkich narodów.
Izajasz usłyszał głos Boga:
„Wyprawię ucztę dla wszystkich narodów. Ucztę z tłustych potraw i dobrego wina. A potem… zniszczę zasłonę, która przykrywa ludzi. Usunę śmierć na zawsze. Otrę każdą łzę z każdego oblicza.”
Wyobraźcie to sobie. Ucztę, na której już nikt nie płacze. Ucztę, gdzie nie ma strachu, nie ma bólu. Gdzie nawet śmierć – ta najtrudniejsza i najstarsza przeciwniczka – zostaje zniszczona. Rozbita jak rozbita pisanka. Zwyciężona.
To obietnica.
To właśnie z myślą o tej uczcie postawiłam dziś ten stół. On jest mały, bo kościół jest mały. Ale symbolicznie… to jest stół z nieba! Wyobraźcie sobie, że ten mały stół prowadzi was do wielkiego stołu w królestwie Bożym.
Bo to, co Bóg pokazał Izajaszowi, to przyszłość. To to, co nadchodzi. A wszystko zaczęło się… w Wielkanoc.
Pamiętacie uczniów, którzy szli do Emaus?
Byli bardzo smutni. Myśleli, że wszystko się skończyło. Że Jezus umarł, i to już koniec. Ale wtedy – dołączył do nich ktoś nieznajomy. Szedł z nimi, rozmawiał, tłumaczył im Pismo. I kiedy zasiedli razem do stołu – ten nieznajomy wziął chleb, pobłogosławił, połamał… i wtedy ich oczy się otworzyły.
To był Jezus.
Przy stole. Przy zwykłym posiłku. Jezus żywy, zmartwychwstały, obecny.
Kochani, dzisiaj Jezus zaprasza i was do stołu.
Nie musicie być dorośli. Nie musicie wszystkiego rozumieć. Jezus zaprasza was takimi, jacy jesteście. Bo On bardzo was kocha.
Ta scena przy stole to coś więcej niż symbol. To rzeczywistość. Każde nabożeństwo, każda Komunia Święta, każda modlitwa, każda chwila, w której siadamy z Jezusem do stołu – to zapowiedź tamtej wielkiej uczty. I choć teraz jeszcze bywają łzy, choroby, pogrzeby – to nie jest koniec. Bo Jezus zmartwychwstał. Śmierć została pokonana. Życie zwyciężyło.
Wyobraźcie sobie wielki stół nakryty białym obrusem, a na nim nie tylko słodkości, jak dziś, ale światło, radość, śmiech. I Jezus – który sam podaje chleb. I mówi: „To dla ciebie. Czekałem na ciebie.”
To nie bajka. To przyszłość. To nasze przeznaczenie.
Ale już dziś… możemy usiąść przy tym małym stole i powiedzieć:
„Panie Jezu, chcę być z Tobą. Dziękuję, że żyjesz.”
I wiecie co?
Ten mały stół dzisiaj… może zmieści tylko dzieci. Ale w niebie – przy Bożym stole – zmieścimy się wszyscy. I już nikt nie będzie musiał odchodzić. Już nikt nie będzie smutny.
Bo Jezus żyje. I On sam przygotowuje dla nas miejsce.
Moi Drodzy, kiedy dziś spojrzycie na ten stół – pomyślcie, że to nie tylko dekoracja. To zaproszenie.
A gdy będziecie w domu i zjecie świąteczny obiad – przypomnijcie sobie, że w niebie czeka coś jeszcze piękniejszego. I to już niebawem. Bo Jezus żyje. I wszystko będzie dobrze. Amen.
ks. Katarzyna Kowalska