Bom Ja, Pan, Twój lekarz. 2 Mż 15,26

Panie mój! Rozkołatane bólem i rozpaczą serce chwyta się jak ostatniej nadziei właśnie tego Słowa. Co widzę? Sale szpitalne, oczy pacjentów z lękiem oczekujących diagnozy, spojrzenia najbliższych z jeszcze większym lękiem przed tym, co niesie nieznana przyszłość. Spokój i harmonia zaplanowanych dni – nagle i nieoczekiwanie zmienia się w czas zły, rujnujący wszystkie zamierzenia i ustalony dawno rytm. Co jeszcze widzę? Paraliżujący człowieka strach i mimo wszystko jego wiarę w to, że Ty jesteś najlepszym lekarzem. Jesteś. Nie zadaję pytania: „dlaczego?”, nie mówię o „niesprawiedliwości”. Wiem, że jesteś ponad wszystkim i wiesz najlepiej, co jest dla mnie dobre. Prowadzisz mnie, Ty, mój Lekarz, również przez dolinę ciemną, dolinę cienia śmierci. Dziękuję Ci za to, że jesteś.
Amen.

źródło