Niedziela Cantate

Salomon zwołał starszyznę Izraela i wszystkich naczelników plemion, książąt rodów izraelskich do Jerozolimy, aby sprowadzić Arkę Przymierza PANA z miasta Dawidowego, to jest Syjonu. Zebrali się u króla wszyscy mężczyźni izraelscy na święto, które było siódmego miesiąca. Gdy zaś przybyli wszyscy starsi Izraela, lewici wzięli Arkę i przenieśli Arkę i Namiot Spotkania, i wszystkie święte naczynia, które były w Namiocie; przenieśli je kapłani i lewici. 

A lewici-śpiewacy, wszyscy: Asaf, Heman, Jedutun, ich synowie oraz ich bracia ubrani w bisior, z cymbałami, harfami i lirami, stali od strony wschodniej ołtarza, a z nimi stu dwudziestu kapłanów grających na trąbach. I była taka jedność grających i śpiewających, że słychać było jeden głos sławiący i wychwalający PANA. A gdy wzmogły się głosy trąb, cymbałów i wszystkich instrumentów muzycznych, aby sławić PANA, ponieważ jest dobry, ponieważ Jego łaska na wieki, wtedy ten dom został wypełniony obłokiem – dom PANA. I kapłani nie mogli pozostać, by służyć, z powodu tego obłoku, ponieważ Chwała PANA wypełniła dom Boży.

2 Krn 5, 2-5.12-14

Drogie siostry i bracia w Chrystusie,

Co prawda Wielkanoc już za nami, ale spróbujmy jeszcze na chwilę wrócić myślami do tych szczególnych dni. Z okazji świąt bardzo często dzielimy się życzeniami. Staramy się przekazać naszym bliskim, znajomym czy współpracownikom, że chcielibyśmy, by ich życie było jak najlepsze. By otaczającym nam ludziom wiodło się pomyślnie. Bardzo popularnymi życzeniami w Wielkanoc jest przekazywanie innym „Wesołego Alleluja”! I zastanawiam się, czy wiecie jaki przekaz jest w tych słowach? Hebrajskie hallelujah oznacza „wychwalajcie Jahwe”, „uwielbiajcie Jahwe”! Zatem życzymy sobie wtedy radosnego uwielbiania Boga.

Słowo uwielbiam jest bardzo pozytywne. Pobawmy się nim: Jeśli w bajce pod tytułem „Smerfy”, byłaby postać przeciwna Smerfowi Marudzie (mam nadzieję, że kojarzycie taką postać), wówczas z pewnością, używałaby ona określenia „uwielbiam…” do mnóstwa codziennych czynności, które chciałaby wykonywać. Wciąż by powtarzał: uwielbiam jeść lody, uwielbiam czytać książki, uwielbiam jeździć na rowerze. Bo ze słowa „uwielbiam” bije olbrzymi optymizm. Wzbudza w nas bardzo pozytywne emocje. Dotyczy czegoś co bardzo lubimy, co chcemy powtarzać. Co jest dla nas wyjątkowe.

Jednak słowo „uwielbiam” odnosi się także do „otaczania kogoś czcią i miłością”. Tak właśnie opisuje je słownik języka polskiego. Więc jako chrześcijanie uwielbiamy Boga. Jednak czym jest uwielbienie Boga? W jaki sposób powinniśmy Go uwielbiać? Uwielbienie powiązane jest z głębokim poczuciem miłości. Jak zwracamy uwagę na Boga opisywanego przez filozofów, to jest on Doskonałym Bytem, transcendentnym Absolutem, którego Istotą jest Jego Istnienie. Kiedy zaglądamy do Biblii, wówczas widzimy Boga jako Ojca, który patrzy na swoje dzieci z miłością, oczekuje swoich synów marnotrawnych i jest gotów im wybaczyć. Bóg jest matką zanurzoną w miłości do swojego dziecka. Krótko mówiąc, Bóg nas kocha i czeka na naszą miłość.

Dzisiejszy tekst, jest takim przykładem szczególnego traktowania Boga. Uwielbiania Go. Opowiada on historię uroczystego otwarcia świątyni w Jerozolimie – wybudowanej przez króla Salomona. Była ona bogato zdobiona rzeźbami ze złota i pokryta drogocennymi kamieniami by podkreślać wszystkim Bożą chwałę. W tej historii czytamy o wniesieniu do świątyni Arki Przymierza, w której znajdują się kamienne tablice dane Mojżeszowi przez Boga na Górze Synaj. Arka została umieszczona w specjalnym pomieszczeniu, oddzielonym od reszty świątyni wielką zasłoną. Została wniesiona do miejsca najświętszego, gdzie mogli wchodzić jedynie kapłani i to w szczególne dni w roku. Od tego momentu Bóg mieszkał w Jerozolimie, a świątynia stała się Jego domem. Ten fakt w tym fragmencie został potwierdzony również przez samego Boga, który „wypełnił obłokiem całą świątynię”. Zrobił to w taki sposób, że kapłani nie mogli już dalej służyć. Nie było w tym momencie dla nich miejsca. Bóg wypełnił całą świątynię.

To wydarzenie, które opisuje nam Księga Kronik jest szczególnie celebrowane. Biorą w nim udział wszyscy kapłani i wszystkie osoby służące w świątyni. Zaproszeni zostali najdostojniejsi goście z okolicznych krajów. Na wspólne świętowanie i uwielbianie Boga przyszli również wszyscy mieszkańcy miasta. Osoby czynnie zaangażowane w wydarzeniach założyły odświętne stroje. To jeszcze bardziej podkreśla wyjątkowość tej chwili. Lewici, czyli świątynni muzycy, grają na przeróżnych instrumentach, tworząc niesamowitą i niepowtarzalną atmosferę. Poprzez muzykę i pieśni wychwalają Boga. Z pewnością towarzyszy im wiele emocji i radości. Potraficie to sobie wyobrazić?

Nasza dzisiejsza historia pokazuje jeden ze sposobów uwielbiania Boga. Izraelici, przedstawiciele narodu wybranego, w sposób szczególny starają się okazywać Bogu swoją wdzięczność. Wdzięczność za Bożą opiekę, a także przyprowadzenie ich właśnie w to miejsce, do Ziemi Obiecanej.

Ale czy My dzisiaj mamy powody do okazywania wdzięczności Bogu? Czy uwielbianie Go jest nam bliskie w jakikolwiek sposób? Czy ono nas dotyczy? Kiedy spotykając setki uchodźców z Ukrainy doświadczamy ich tragedii – widzimy zdjęcia z bombardowanych miast i słuchamy historii, które opowiadają nam osoby, którym staramy się pomagać. Kiedy świat, który znaliśmy odszedł w zapomnienie. Kiedy inflacja i stopy procentowe w kredytach cały czas pikują w górę. Kiedy towarzyszy nam bezsilność, lęk i mnóstwo obaw o to, co będzie jutro. Jak w takich warunkach oddawać chwałę Bogu? Jak go dzisiaj uwielbiać?

Dzisiejsza historia przedstawia Boga w Starym Testamencie. W naszych wyobrażeniach bardzo często jego obraz jest nieprzyjazny. Przez pryzmat rabinicznych interpretacji kojarzymy Go jako surowego i sprawiedliwego sędziego. Jednak jak prześledzimy historię Narodu Wybranego i dodamy do tego nowotestamentowy obraz Boga dostrzegamy zupełnie inną perspektywę. Ukazuje się On jako nasz Opiekun. Ktoś, komu na nas zależy. Kto chce być z nami w bliskiej relacji. Nie chce być zamknięty w jednym, ograniczonym ścianami budynku. Opuszcza świątynię, opuszcza Jerozolimę, i poprzez poświęcenie Swojego Syna chce być naszym współtowarzyszem zarówno, wtedy kiedy u nas jest dobrze, ale także chce pomóc nam przejść przez ciężkie momenty.

Dziś przeżywamy Niedzielę Cantate. Niedzielę, podkreślającą śpiew i jego znaczenie dla chrześcijan. Muzyka, jest niesamowitym nośnikiem emocji. Dzięki niej jesteśmy w stanie opisywać te emocje, których nie potrafimy ubrać w odpowiednie słowa. A śpiew jest w stanie potęgować, to co w danym momencie przeżywamy. Właśnie poprzez takie doświadczenia Augustyn doszedł do wniosku, że „kiedy chrześcijanin śpiewa, to jakby podwójnie się modlił”.

Dlatego być może odpowiednim rozwiązaniem dla nas w obecnej sytuacji będzie śpiewanie i słuchanie pieśni. Ludzie od zawsze tworzyli muzykę i śpiewali. To dla człowieka było, jest i będzie potrzebne. Teksty pieśni są w stanie oddziaływać na naszego ducha, melodia działa na naszą duszę, zaś rytm ma wpływ na nasze ciało. To nie jest przypadek. Śpiewanie angażuje nas całych. Ono na nas wpływa. Rytm, melodia, słowa. W ten sposób możemy wyrażać emocje. W ten sposób możemy chwalić Boga. Nie musimy śpiewać, jeśli nie sprawia nam to przyjemności. Czasem po prostu wystarczy posłuchać. Posłuchać, czegoś co jest dla nas odpowiednie i przyjemne. Może to być muzyka klasyczna, chórowa czy pieśni ze Śpiewnika Ewangelickiego. Albo coś bardziej współczesnego. Bóg jest w stanie przemawiać do nas na wiele sposobów!

Zatem zachęcam do uwielbiania Boga, niezależnie od tego w jakiej sytuacji jesteśmy. Niech Niedziela Cantate mobilizuje nas do wychwalania naszego Boga. Do autentycznego „Wesołego Alleluja”. A podsumowaniem tego, będą słowa jednej z pieśni worshipowych:

„Chwal Go, gdy Twe serce pęka

Gdy już sił Ci prawie brak

Wyśpiewuj pieśń i chwal Go

W złości i zwątpieniu

Gdy w ciemności dusza trwa

Nasz Bóg kontrolę ma

 

Podniesiesz wzrok, zobaczysz Go

wyschną łzy, a Ty zatańczysz znów.

 

Chwal Go, powiedz wszystkim dookoła

i niech cały świat zawoła: nasz Bóg jest wierny!

 

Chwal Go – Jego miłość, łaskę

Chwal Go – bo On kocha zawsze

Chwal Go – nasz Bóg jest wierny!”

Amen.

ks. Grzegorz Fryda