- Przedmowa
- Od tłumacza
- Po co tu jesteśmy?
- Jaki jest sens mego życia?
- O tym, skąd się wszystko wzięło
- Co ja mam wspólnego z chrześcijaństwem?
- Czy potrzebuję Boga?
- Żyć właściwie i niewłaściwie
- Czy potrzebuję Jezusa?
- O sprawach związanych z Duchem Świętym - nie pojmuję niczego
- Czy jest jeszcze drugie życie?
- Czy trzeba zostać ochrzczonym, aby być chrześcijaninem?
- Sakrament dla zwyczajnych ludzi - a więc zwyczajnych grzeszników
- Czy warto modlić się do Boga?
- Niepokój i radość
Niepokój i radość
Gdy człowiek modli się do Boga, zatapia się najpierw w samym sobie. Wtedy wrze całe jego życie, cała jego wdzięczność i wszystkie upokorzenia. Odżywają również miłe codzienne sprawy.
Podczas tego zanurzenia się w sobie odzywają się przez cały czas dwa tony. Właśnie te dwa tony starałem się uchwycić w niniejszej książce. Stanowią one część mojej osobistej egzystencji i – jak sądzę – egzystencji większości ludzi, jeśli nie zaryglowali się w jakimś zamkniętym, własnym systemie.
Podczas modlitwy dochodzi do głosu niepokój serca. Niepokój jest uciążliwą częścią mego życia. Tkwi on nieraz na samym skraju świadomości. Niepokój szedł za mną – jako człowiekiem, jako księdzem – przez wszystkie moje dni niczym jakiś mroczny cień. Nie mogłem wyzwolić się od respektu dla znaku zapytania.
Lecz znajdowałem, często dzięki pokorze, drogę wyjścia z niepokoju. Albo lepiej: cichy spokój pośród – czasami – przymusowego niepokoju. Była to moja wiara, wiara Kościoła w Boga i Jezusa.
Radość to centrum istnienia. Radość jest najcudowniejszym tonem Kościoła. Wierz mi, kimkolwiek jesteś i jakkolwiek żyłeś, zwiastowaniem Kościoła dla ciebie jest radość. Jeśli nie uchwyciłeś tego tonu i próbujesz zadowolić się mizernymi objawami radości z powodu dobrej sytuacji materialnej i sukcesów w karierze, to życzę ci z całego serca wielkiej wyzwalającej radości. Radości, która cię uniesie trochę ponad powierzchnię ziemi i która obdarzy twoje życie sensem i wdzięcznością. Taką właśnie radość daje ci Kościół. Nie bój się Kościoła! Nie urabiaj sobie opinii o Kościele na podstawie marginesowych zjawisk, jego błędów i braków, marnego kazania, sporów teologicznych itp. Spróbuj ustalić po co Kościół istnieje, i zapytaj, czy coś innego na tym świecie może cię tak obdarować.
Pamiętaj, że Bóg istnieje. Pamiętaj, że Bóg troszczy się o ciebie, że cię miłuje, kimkolwiek jesteś. Pamiętaj, że masz spoczywać w Jego ręku. Pamiętaj, że On ma przyszłość dla ciebie – teraz i tutaj. Bogu niechaj będą dzięki za tę radość! Gdyby Bóg nie dokonał tego dzieła przez Jezusa, tkwiłbym jeszcze samotnie w moich ciemnościach.
Wiara Kościoła to gwiaździste niebo usłane punktami świetlnymi, z pociechą i radością dla nas, którzy przez krótką chwilę wędrujemy z grzechami, nędzą i znakiem zapytania.
Radość stoi w Kościele na pierwszym i ostatnim miejscu. Radość w Bogu, radość w Biblii, radość w Jezusie, radość z Chrztu, radość z Komunii św., radość modlącego się. Radość każdego dnia, kiedy Duch Święty porusza nasze serce, a my odkrywamy naszych bliźnich i możemy wznosić radosne okrzyki na cześć żywego Boga. Wiara Kościoła to radość i pochwalny śpiew. Także dla zwykłego człowieka z jego małymi ludzkimi problemami. Staraj się włączyć twój słaby głos w potężny chór całego Kościoła.
Jezu, mój Panie, Ty, który zbawiłeś mnie i wszystkich ludzi – oto jestem. I wiem, że nie zapomniałeś o mnie.