Nowy Rok
Rzeczą człowieka są rozważania serca, lecz od Pana pochodzi odpowiedź języka.
Wszystkie drogi człowieka wydają mu się czyste, lecz Pan bada duchy.
Powierz Panu swoje sprawy, a wtedy ziszczą się twoje zamysły.
Pan wszystko uczynił dla swoich celów, nawet bezbożnego na dzień sądu.
Każdy pyszałek jest ohydą dla Pana; z pewnością nie ujdzie on pomsty.
Miłość i wierność oczyszczają od winy, a dzięki bojaźni Pana stronimy od złego.
Gdy drogi człowieka podobają się Panu, wtedy godzi On z nim nawet jego nieprzyjaciół.
Lepiej mieć mało, lecz nabyte sprawiedliwie, niż obfitość nabytą niesprawiedliwie.
Serce człowieka obmyśla jego drogę, lecz Pan kieruje jego krokami. Przypowieści Salomona 16,1-9
Znajomy Dyrektor szkoły średniej miał zwyczaj witać uczniów na rozpoczęciu roku szkolnego słowami: mam bardzo ważny i radosny komunikat – za 296 dni znów będą wakacje! (liczba nieco się zmienia w danym roku). Ale przez te 296 dni będziecie zdobywać wykształcenie…. Napiszę więc: (…) za 365 dni znów będzie sylwester . Ale przez te 365 dni, no właśnie, co będziemy robić?
Rozpoczynamy kolejny Nowy Rok: kalendarzowy, nowy rok życia. Wielu wita go huczną zabawą. Czy radosne witanie Nowego Roku jest po prostu rozrywką bez większych refleksji, czy jest wyrazem optymizmu?, a może zaklinaniem rzeczywistości? Może to trochę podobne do szklanki w połowie pełnej lub pustej – w zależności od własnego nastawienia….
Jesteście optymistami? Jeśli spojrzeć na choć niektóre zapowiedzi tego, co wydarzy się zaraz po Nowym Roku: związane z budżetem – nie tylko domowym, z sytuacją polityczną – tą lokalną i międzynarodową, z powracającą falami pandemią i jej ograniczeniami, ze zmieniającym się coraz gwałtowniej – jak twierdzą naukowcy – klimatem, z powiązaną z szeregiem różnorodnych czynników migracją, która w zderzeniu z obroną granic – państwowych, narodowych, kulturowych, religijnych – postawiła znak zapytania nad granicą człowieczeństwa…. Czy więc mamy popaść w pesymizm, albo ostrożniej: w realizm, który nie wyraża już wiary w ludzkość?….
Nowy rok… – nowy początek…? Optymizm wydaje się naturalnie zakorzeniony. Mimo to, coraz częściej mam poczucie, że refleksje o nowym początku – wywołuje we mnie nie tyle nowy rok, co raczej Adwent – ze swoim wezwaniem do prostowania dróg życia i pozytywnego oczekiwania…. Ale przecież Nowy Rok również możemy powiązać z różnorodnymi postanowieniami i „wytrwałym” dążeniem do bardzo konkretnych zmian w życiu….
Chcielibyście coś zmienić? Co chcielibyście zmienić? To „realne” – czy „życzeniowe” postanowienie? Starczy Wam „wytrwałości”? Na dobrą sprawę wystarczy wpisać w wyszukiwarce internetowej hasło „jak zmienić życie na lepsze” i otrzymujemy całe spektrum podpowiedzi i wskazań, po których zastosowaniu nasze życie powinno otrzymać nową jakość we wszystkich sferach w których tylko będziemy chcieli…. Tyle tylko, że gdy się im przyjrzymy, można szybko dostrzec, że w „dobrych radach” ciągle krążymy wokół jednego zagadnienia, które ujawniają nazwy portali: centrum/klinika/poradnia/medica: EGO. I może gdzieś wewnątrz serca czujecie, że przecież bardziej chodzi o JESTEM…. Na szczęście pierwszy dzień roku jest dla chrześcijan także dniem nadania imienia Jezus – możemy więc z optymizmem wkroczyć w nowy rok z ufnością w Boże błogosławieństwo w Jezusie Chrystusie. Przecież nasz kalendarz oparty został na tym szczególnym wydarzeniu, jakim było przyjście na świat Bożego Syna. JESTEM, który Jestem wkroczył w nasz świat i naszą historię – aby być Bogiem OBECNYM w życiu człowieka. Przyszedł aby przemienić życie człowieka w sposób, którego nie opisze żaden „coach”, ale który będzie jasny i zrozumiały jako świadectwo, jako wyznanie wiary. Przyszedł aby rozciągać przed człowiekiem – niczym horyzont – perspektywę dobrej przyszłości wykraczającą daleko poza Nowy Rok.
Jesteście optymistami czy pesymistami? Jak odczytacie biblijny tekst: Rzeczą człowieka są rozważania serca, lecz od Pana pochodzi odpowiedź języka. (…) Serce człowieka obmyśla jego drogę, lecz Pan kieruje jego krokami. Czy Bóg – niczym fatum – i tak pozbawi nas wpływu na własne życie? Czy też Bóg – niczym dobry Ojciec – będzie miał nas w swoich chroniących dłoniach, niezależnie od dróg i kierunków, w które poprowadzą nas rozważania serca…. Czy więc z optymizmem i ufnością będziecie gotowi powierzyć Panu swoje sprawy…. Zapewne w Sylwestrową noc razem z najbliższymi będę spoglądał na światła fajerwerków rozbłyskujących na nocnym niebie – wyraz radosnego powitania Nowego Roku i dobrych noworocznych życzeń. Lecz światłość, co do której jestem optymistą – to zupełnie inny rejon rozważań mojego serca….
Na zakończenie, tak jak mój znajomy dyrektor szkoły średniej, powiem: mam bardzo ważny i radosny komunikat: PAN jest i będzie z nami, przez 365 dni, przez całe życie, teraz i na wieki….
ks. Waldemar Wunsz