
Prośba o wysłuchanie
21 maja obchodzona jest w Kościele Ewangelicko-Augsburskim niedziela Exaudi.
Niedziela Exaudi przygotowuje także Kościół do obchodzenia Świąt Zesłania Ducha Świętego. Starokościelna ewangelia jest Jezusową zapowiedzią zesłania Ducha Świętego, Pocieszyciela, Ducha Prawdy, „którego świat przyjąć nie może, bo go nie widzi i nie zna”.Duch Święty odmienia serca ludzi wierzących i uczy modlitwy. Autor Listu do Efezjan prosi Boga, „od którego wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi bierze swoje imię”, aby według bogactwa swej łaski i chwały zechciał utwierdzić wierzących w Duchu, „w wewnętrznym człowieku”, a więc, aby umocnił duchowo tych, którzy do Niego należą, aby Chrystus przez wiarę zamieszkał w sercach uczniów Pańskich, aby zdolni byli oni „poznać miłość Chrystusową, która przewyższa wszelkie poznanie”.
Modlitwa naprawdę dopiero wtedy staje się modlitwą gdy zaczyna mówić razem z nami sam Duch Święty. On, „wstawia się za nami”, jak pisze apostoł Paweł (Rz 8,26), gdyż nie wiemy, o co mamy prosić, „jak należy” i reprezentuje nas, prawdziwie staje się Parakletem (J 14,16nn). Modlitwa przestaje być wtedy zbiorem zwykłych pożądliwych pragnień, a staje się wołaniem o to, co naprawdę potrzeba człowiekowi i całemu stworzeniu. Czy to oznacza, że przestajemy się modlić my, a zaczyna się za nas modlić Duch Święty? To jest modlitwa w Duchu Świętym, modlitwa wewnętrznie przemienionego człowieka, modlitwa, którą Bóg wysłuchuje.
Wierzący, uczniowie Pana mogą być pewni, że Duch jest im dany, albowiem Chrystus zapewnił o tym uczniów swoich: „Jeśli mnie miłujecie, przykazań moich przestrzegać będziecie. Ja prosić będę Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby był z wami na wieki – Ducha prawdy”. Modlący się w Duchu Prawdy mają zaś pewność, że Bóg ich słyszy i wysłucha. Modlitwa jest świadomością wiary i jej znaczenia. Przekonaniem o łaskawości Boga i odpowiedzią na nią. Modlitwa jest codziennym chodzeniem w wierze, duchową postawą świadomego chrześcijanina, wiedzącego, co znaczą słowa apostoła Pawła: „Jeśli tedy umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że też z nim żyć będziemy… i wy uważajcie siebie za umarłych dla grzechu, a za żyjących dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” (Rz 6,8.11).
Uczeń Chrystusa modli się więc nieustannie swoim sercem, całą swoją postawą, co nie oznacza, że zbędna jest modlitwa ust, a więc modlitwa, która przybiera postać słowną w pełnym tego słowa znaczeniu, jak i w myśli, wszak i myślenie najczęściej ma charakter słowny.
Językiem wymowności”. (ŚE 217,1-3)