Wielkanocna wizja: Dostrzeżeni, rozpoznani, powołani przez Boga
Przesłanie wielkanocne bp Elizabeth A. Eaton, wiceprezydentki regionu Ameryki Północnej Światowej Federacji Luterańskiej.
Ale Maria stała zewnątrz grobu i płakała. A płacząc nachyliła się do grobu (12) i ujrzała dwóch aniołów w bieli siedzących, jednego u głowy, a drugiego u nóg, gdzie leżało ciało Jezusa. (13) A ci rzekli do niej: Niewiasto! Czemu płaczesz? Rzecze im: Wzięli Pana mego, a nie wiem, gdzie go położyli. (14) A gdy to powiedziała, obróciła się za siebie i ujrzała Jezusa stojącego, a nie wiedziała, że to Jezus. (15) Rzekł jej Jezus: Niewiasto! Czemu płaczesz? Kogo szukasz? Ona, mniemając, że to jest ogrodnik, rzekła mu: Panie! Jeśli ty go wziąłeś, powiedz mi, gdzie go położyłeś, a ja go wezmę. (16) Rzekł jej Jezus: Mario! Ona obróciwszy się, rzekła mu po hebrajsku: Rabbuni! Co znaczy: Nauczycielu! (17) Rzekł jej Jezus: Nie dotykaj mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do Ojca; ale idź do braci moich i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego, do Boga mego i Boga waszego. (18) I przyszła Maria Magdalena, oznamując uczniom, że widziała Pana i że jej to powiedział. (J 20, 11-18)
Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie,
Moją ulubioną historią w Piśmie Świętym jest opowieść z Ewangelii Jana o Marii Magdalenie idącej do grobu. To była pierwsza Wielkanoc, ale Maria o tym nie wiedziała. Spodziewała się śmierci. Wszystkie nadzieje i marzenia, entuzjazm i obietnice nowego ruchu Jezusa zostały zniweczone.
Obietnica, że zbliża się sprawiedliwe, miłosierne panowanie Boga; że nastanie nowa ekonomia polityczna, w której ostatni będą pierwszymi; głodni będą nakarmieni; tyrani zostaną obaleni ze swoich tronów, a poniżani będą wywyższeni. Wszystko przepadło. Naiwna iluzja ludzi beznadziejnie oderwanych od realnego świata. Byli to ludzie na skraju wybawienia, jakim jest nowe życie w Chrystusie. A teraz to wszystko przepadło, zagłuszone przez rządzących – przez państwo i porządek świata.
Pogrążona w głębokim smutku Maria nie mogła rozpoznać Jezusa. Dopiero, gdy Jezus zawołał ją po imieniu, mogła zobaczyć zmartwychwstałego Pana. Jezus dostrzegł Marię. Jezus rozpoznał Marię. Jezus zwrócił się do niej „Mario”. Bycie całkowicie dostrzeżoną, rozpoznaną i z miłością nazwaną otworzyło Marię Magdalenę na nadzieję zmartwychwstania oraz na głębszą relację z Chrystusem. Ponieważ Maria została dostrzeżona, mogła zobaczyć. To właśnie nazywam wielkanocną wizją. Zostaliśmy dostrzeżeni, rozpoznani, powołani przez Boga poprzez ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Zbawiciela, a otrzymawszy Ducha w Chrzcie Świętym, możemy teraz wszyscy zobaczyć. Możemy zobaczyć Chrystusa i możemy ujrzeć Chrystusa w naszych bliźnich. Nikt nie jest niewidzialny dla Boga i nikt nie jest niewidzialny dla nas. To głęboka zmiana w postrzeganiu przez nas rzeczywistości. W istocie jest to coś więcej niż tylko dostosowanie się do starych warunków; faktem jest, że w Chrystusie jesteśmy nowym stworzeniem.
Wyobraźmy sobie życie w tej rzeczywistości, która już została zrealizowana w śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa i wylana na wszelkie ciało przez Ducha Świętego! Wyobraźmy sobie wolność prowadzenia życia w integralności – w pełni – ponieważ zostaliśmy zobaczeni i poznani dokładnie takimi, jakimi jesteśmy, i wezwani po imieniu do tego nowego życia. Wyobraźmy sobie świat, w którym każda jednostka jest przyobleczona w godność bycia stworzoną na obraz Boży i wszystkie są splecione ze sobą w jeden tętniący życiem gobelin.
Oczywiście, żyjemy w świecie, w którym ta wizja nie jest powszechnie przyjęta. Tak, wciąż jeszcze „widzimy jakby przez zwierciadło”. Ale Bóg uczynił nas ludem proleptycznym, wyprzedzającym rzeczywistość. A zatem, umiłowani, z nowo otwartymi oczami, odważnie mówmy: „Chrystus zmartwychwstał! Chrystus zmartwychwstał, prawdziwie! Alleluja!”.
tekst: bp Elizabeth A. Eaton, wiceprezydentka regionu Ameryki Północnej Światowej Federacji Luterańskiej
zdjęcie: Pisit Heng/Unsplash