english version
Hasła biblijne na dzisiaj Ukryj hasła biblijne

2. Święto Narodzenia Pańskiego

Materiały liturgiczno-homiletyczne

Rok kościelny   w życiu ewangelika 

 

Kazanie na 2. Święto Narodzenia Pańskiego, 26 grudnia 2006 r.

  

1.I wyrośnie różdżka z pnia Isajego, a pęd z jego korzeni wyda owoc.
2.I spocznie na nim Duch Pana; Duch mądrości i rozumu, Duch rady i mocy, Duch poznania i bojaźni Pana.
3.I będzie miał upodobanie w bojaźni Pana. Nie według widzenia swoich oczu będzie sądził ani według słyszenia swoich uszu rozstrzygał,
4.lecz według sprawiedliwości będzie sądził biednych i według słuszności rozstrzygał sprawy ubogich na ziemi. Rózgą swoich ust będzie chłostał zuchwalca, a tchnieniem swoich warg zabije bezbożnika.
5.I będzie sprawiedliwość pasem jego bioder, a prawda rzemieniem jego lędźwi.
6.I będzie wilk gościem jagnięcia, a lampart będzie leżał obok koźlęcia. Cielę i lwiątko, i tuczne bydło będą razem, a mały chłopiec je poprowadzi.
7.Krowa będzie się pasła z niedźwiedzicą, ich młode będą leżeć razem, a lew będzie karmił się słomą jak wół.
8.Niemowlę bawić się będzie nad jamą żmii, a do nory węża wyciągnie dziecię swoją rączkę.
9.Nie będą krzywdzić ani szkodzić na całej mojej świętej górze, bo ziemia będzie pełna po-znania Pana jakby wód, które wypełniają morze.
 

Księga proroka Izajasza 11,1-9
 

ks. Marcin BrzóskaDrogie Siostry i Bracia w Chrystusie! 
 
Czas Bożego Narodzenia, to bardzo szczególny moment w roku. Chyba każdy, niezależnie od wieku, na kilka tygodni przed nastaniem świąt marzy już o choince, kolędach, ciepłej atmosferze. Marzymy o uroczystych nabożeństwach przeżywanych w rozświetlonych setkami lampek kościołach i o spotkaniach przy stole z najbliższymi, z którymi częstokroć tylko ten jeden raz w roku mamy możliwość wspólnie spędzić czas. Zanim więc nastąpi świąteczny czas pojawia się oczekiwanie i tęsknota.
 
Z pewnością każdy i każda z nas odczuwał kiedyś czym jest tęsknota. W czasie rozłąki tęsknimy za ukochaną osobą. Człowiek, zmuszony do opuszczenia rodzinnych stron, tęskni za swoją ojczyzną. Ludzie starsi tęsknią za minionym czasem ich młodości, a niektóre dzieci tęsknią za tym, by w końcu stać się dorosłymi.
 
Ludzka tęsknota wpisana jest zawsze pomiędzy to, co już było i to, co będzie. Zawsze towarzyszy jej bowiem nadzieja – pełne ufności spojrzenie w przyszłość.
 
Tęsknota towarzyszyła także Izraelitom w czasach proroka Izajasza. Była druga połowa VIII wieku przed narodzeniem Chrystusa. Wprawdzie Judea zachowała swą niepodległość, jednak ciążyło nad nią widmo najazdu potężnego sąsiada, jakim wówczas było państwo asyryjskie. Judejscy królowie, za cenę pokoju zmuszeni byli do ugodowego stanowiska wobec Asyryjczyków. Nic więc dziwnego, że w tym trudnym czasie w mieszkańcach Judei zaczęła rodzić się tęsknota za potęgą z czasów króla Dawida, za poczuciem bezpieczeństwa, pokojem i sprawiedliwością. Odpowiedzi na tę tęsknotę udzielił Bóg poprzez proroka Izajasza w słowach obietnicy.
 
I wyrośnie różdżka z pnia Isajego, a pęd z jego korzeni wyda owoc. Znów zapanuje potężny władca z rodu Dawida. Znowu nadejdzie czas chwały i potęgi dla Bożego ludu. To będzie epoka sprawiedliwości i prawdy, królestwo w którym panować będzie dobro, a zło poniesie karę i klęskę. Będzie to czas triumfu tych, którzy mają słuszność, bez względu na to, czy są biedni, czy bogaci.
 
Tę obietnicę Bóg wypełnił siedem wieków później, gdy posłał na świat swojego Syna – Jezusa Chrystusa. O tym składa świadectwo autor Listu do Hebrajczyków w słowach, które dzisiaj rozbrzmiewają w naszych kościołach: Wielokrotnie i wieloma sposobami przemawiał Bóg dawnymi czasy do ojców przez proroków; ostatnio, u kresu tych dni, przemówił do nas przez Syna, którego ustanowił dziedzicem wszechrzeczy, przez którego także wszechświat stworzył. On, który jest odblaskiem chwały i odbiciem jego istoty i podtrzymuje wszystko słowem swojej mocy, dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy majestatu na wysokościach (Hbr 1,1-3)
 
Chrystus narodził się jako potomek Dawida, w jego mieście – w Betlejem. Lecz Jego przyjście dalece przekroczyło oczekiwania Izraelitów z czasów Izajasza.
 
Jezus przyszedł na świat, by dokonać dzieła zbawienia człowieka, by pojednać go z Bogiem i dokonać jego usprawiedliwienia. W Jezusie Chrystusie zatriumfowała sprawiedliwość i prawda. Wraz z Jego przyjściem rozpoczął się czas Bożego Królestwa.
 
Lecz jakże różne jest to Królestwo od naszych ludzkich wyobrażeń. Już sam początek jest szokujący, bo zamiast w pałacu, czy chociażby w zamożnym domu, Król przychodzi na świat w nędznej stajni. Wielki mocarz jest drżącym z zimna, bezbronnym noworodkiem.
 
Przed kilkoma tygodniami w polskim parlamencie pojawiła się inicjatywa, by sejmową ustawą ogłosić Jezusa królem Polski. Czy to dobra inicjatywa? Czy Jezus chciałby zostać królem naszego kraju, czy jakiegokolwiek innego państwa. Z relacji ewangelistów wiemy, że ilekroć tłumy chciały obwołać Go królem, On odchodził na ubocze. Lecz stawał się prawdziwym królem dla tych, którzy doświadczywszy Jego łaski i miłości zapraszali go pod swój dach, słuchali i żyli Jego Ewangelią. 
 
Boże Królestwo nie jest ziemską rzeczywistością. Nie ma ani swej stolicy, ani terytorium, ale ono buduje się na ziemi w ludzkich sercach poprzez wiarę, by zatriumfować w dniu ostatecznym, gdy Boży Syn powróci, by sądzić żywych i umarłych. To jest Królestwo pokoju i sprawiedliwości.
 
I my przez wiarę jesteśmy powołani do tego Królestwa. W tych dniach na nowo, po raz kolejny wędrujemy do Betlejem, by zobaczyć Dziecko leżące w żłobie i wraz z pasterzami złożyć mu pokłon. Idziemy, by przekonać się, że wyrosła różdżka z pnia Isajego, a pęd z jego korzeni wydał owoc. Pielgrzymujemy, by doświadczyć Bożej miłości, która dla naszego zbawienia przyjęła ludzkie ciało, miłości, która wyrzekła się chwały, by nas obdarzyć chwałą Bożych dzieci.
 
Święta Bożego Narodzenia to święta spełnionych Bożych obietnic, święta Słowa, które stało się ciałem. Bo Boże Słowo jest stałe i niewzruszone. Dlatego jak na skale możemy na nim budować nasze życie. Możemy mieć nadzieję, bo w Jezusie Chrystusie – Bożym Synu narodziła się prawdziwa i niezawodna nadzieja, której nic nie jest w stanie podważyć. Czasem ta nadzieja może się nam wydawać wręcz nielogiczna i bezsensowna, ale u Boga nie ma rzeczy bezsensownych, ani tym bardziej niemożliwych. To przesłanie niesie nam także dzisiejsze Słowo z proroctwa Izajasza.

I będzie wilk gościem jagnięcia, a lampart będzie leżał obok koźlęcia. Cielę i lwiątko, i tuczne bydło będą razem, a mały chłopiec je poprowadzi. Krowa będzie się pasła z niedźwiedzicą, ich młode będą leżeć razem, a lew będzie karmił się słomą jak wół. Niemowlę bawić się będzie nad jamą żmii, a do nory węża wyciągnie dziecię swoją rączkę. Nie będą krzywdzić ani szkodzić na całej mojej świętej górze, bo ziemia będzie pełna poznania Pana jakby wód, które wypełniają morze.
 
Jakże fascynujące to słowa. Jakiś czas temu natrafiłem na rysunek Marca Chagalla, który podjął próbę zilustrowania tego fragmentu. Bóg Ojciec spogląda z góry na to, jak mały chłopiec – Jego Syn ustanawia nowy porządek świata.

Ale jeszcze głębiej w mojej pamięci zapadł inny rysunek – ilustracja z popularnej ilustrowanej Biblii dla dzieci. Mały chłopiec z palmą w ręku prowadzi stado zwierząt. Tuż obok siebie idą wilk i owca, cielę i lew. Pamiętam, jak wielkie wrażenie wywarła na mnie ta ilustracja, gdy oglądałem ją jako dziecko. Przecież to niemożliwe, by drapieżne zwierzęta i te, które zwykle padają ich ofiarami mogły iść razem obok siebie. Ale z drugiej strony tylko spoglądając oczyma dziecka można dostrzec, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.
 
Tak właśnie się stało, gdy Boży Syn stał się człowiekiem. Wszechobecny, wielki Bóg zmieścił się w ciele ludzkiego noworodka. Potężny Pan stał się bezbronnym dzieckiem.
 
Chrystus przyszedł na świat, by dokonać zbawienia człowieka i przyjdzie znowu, by sądzić żywych i umarłych, a wówczas zostanie pokonana wszelka złość, ustanie nienawiść i wszelka wrogość. Wtedy wszystko będzie odmienione bo ziemia będzie pełna poznania Pana jakby wód, które wypełniają morze.
 
A wszystko zaczęło się w Betlejem. Dlatego powędrujmy tam razem i oddajmy pokłon Najwyższemu, który dla nas stał się dzieckiem.
 
A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy.
 
Życzę nam wszystkim, by ten świąteczny czas stał się dla nas wszystkich czasem odrodzenia prawdziwej nadziei – zaufania Chrystusowi, który dla nas się urodził. Chciejmy podążyć za nim dalej.
 
O, Panie nadziei, niechaj się spełniają wszystkie Twoje obietnice. Amen.
 
ks. Marcin Brzóska, wikariusz Biskupa Kościoła